
Wyraz lomi oznacza również dotyk miękką łapą kota. Małe koty masują bowiem brzuch matki podczas ssania, by otrzymać więcej mleka. Podobnie zachowują się dorosłe koty, które w chwili zadowolenia ugniatają intensywnie np. kocyk lub nasze kolana
Masaż lomi lomi nui odpręża i uspokaja skołatane nerwy. Pomaga rozluźnić się, jest więc idealną propozycją dla osób zapracowanych, zabieganych i zestresowanych. Warto oddać się w ręce specjalisty, który pomoże nam odzyskać równowagę i dobre samopoczucie?
Tradycja masażu lomi lomi nui narodziła się na Hawajach i jest powiązana z metodami leczenia praktykowanymi przez Polinezyjczyków, którzy w IV w. zasiedlili te wyspy. Słowo lomi oznacza dotyk, ugniatanie, pocieranie. Użyte jest podwójnie dla wzmocnienia przekazu. Z kolei nui można przetłumaczyć jako coś wyjątkowego i ważnego. Technika masażu jest nierozerwalnie związana z wierzeniami Hawajczyków, którzy w otaczającym ich świecie poszukują harmonii i dobra. Każdego człowieka traktują z szacunkiem i miłością, czego wyrazem jest „aloha”, słynne powitanie, któremu towarzyszy obdarowanie przybyszów kwiatami. Dlatego dotyk masażysty nacechowany jest czułością i akceptacją, ma bowiem odzwierciedlać pełny dobroci stosunek do świata i człowieka. Nie bez powodu masaż lomi lomi lui nazywany jest czułym dotykiem miłości
Wykonanie masażu poprzedza rozmowa z masażystą, który dokładnie wypytuje o choroby przewlekłe, przebyte urazy i operacje. Rodzaj, zakres i siła masażu są bowiem dostosowywana do konkretnego pacjenta i uwzględniają jego stan zdrowia oraz indywidualne potrzeby. Możemy się również spodziewać pytania o alergie, ponieważ do masażu stosuje się ciepłe olejki eteryczne, których składniki mogą niekiedy uczulać. Następnie musimy rozebrać się do naga, co dla wielu osób jest początkowo powodem dużego dyskomfortu psychicznego. Dlatego wstępna rozmowa z masażystą ma spowodować wyzbycie się niepotrzebnego wstydu i zbudowanie wzajemnego zaufania. Ważne, by podczas masażu nasze ciało nie było spięte, by odprężyć się i uwolnić od złych emocji, by czerpać z zabiegu przyjemność. Oczywiście części intymne naszego ciała są w jego trakcie zakryte ręcznikiem. Tak przygotowani, otuleni zapachem olejków eterycznych, przy uspokajającej emocje muzyce i w stonowanym świetle, możemy rozpocząć lomi lomi nui. Dłonie masażysty płynnie przesuwają się po naszym ciele, uciskając, masując i głaszcząc odpowiednie partie mięśni. Hawajskie wierzenia i filozofia są głęboko związane z naturą oraz jej pięknem. Dlatego masaż, którego zadaniem jest przywrócenie równowagi w ciele oraz odzyskanie harmoniiz otaczającym światem, czerpie wzorce właśnie z przyrody. Dotyk masażysty przypomina więc ruch morskich fal i wiatr głaszczący palmy, jest zdecydowany, ale jednocześnie delikatny, aby osobie masowanej nie sprawiał bólu.
Początkowo leżymy na brzuchu, a masażysta zajmuje się kolejno plecami, ramionami i nogami. Następnie kładziemy się na plecach i masowana jest nasza klatka piersiowa, brzuch, ramiona i nogi, a także dłonie oraz stopy. Po skończonym masażu mamy jeszcze czas na odprężenie i relaks. Nikt nas nie pospiesza, nie pogania, świat może jeszcze chwilkę poczekać. Masaż lomi lomi nui trwa z reguły dwie godziny. Wykonuje go jeden masażysta lub kilku, w zależności od potrzeb pacjenta.
Znikające blokady Wspomnienia i echa wydarzeń z naszego życia przechowujemy nie tylko w mózgu. Ciało również ma swoją pamięć. Przykład? Bardzo często, gdy chcemy uwolnić się od dokuczającego nam bólu kręgosłupa czy nogi, rezygnujemy z korzystania z niektórych mięśni, napinając z konieczności inne. Ciało to zapamiętuje i tak dochodzi do zmiany jego postawy. Hawajski masaż pozwala na głęboki relaks właśnie dlatego, że usuwając te blokady, pośrednio niweluje ich przyczyny. Przywraca równowagę w ciele i niejako uczy je na nowo, jak powinno działać w zgodzie z naturą i naszym wnętrzem1,2. Masaż lomi lomi nui pozwala też czerpać radość i fizyczną przyjemność ze zwykłego, ludzkiego dotyku, będącego przejawem bliskości z drugim człowiekiem, której jakże często brakuje nam na co dzień. Wszyscy pod tym względem jesteśmy jak dzieci potrzebujące czułości. Tymczasem żyjemy coraz szybciej, na nic nie mamy czasu, w dodatku stres wypełnia każdy nasz dzień, niszcząc równowagę pomiędzy ciałem i umysłem. Jej odbudowanie ułatwia lomi lomi nui1